wtorek, 8 listopada 2011

Powrót do tutora :)

Przez ostatnie kilka miesięcy (nie pamiętam dokładnie ile) miałam zablokowany dostęp do większości materiałów z mojego ulubionego programu. Skończył mi się abonament, a nie przedłużałam go głównie z powodów finansowych. Nie był to jednak całkowicie bezproduktywny czas. Miałam cały czas dostęp do DIKI (tutorowego słownika) i powtórek, które z niego dodawałam. Co prawda ilość moich powtórek nie była porażająca (z ok 300 spadła do ok 60/dzień), ale była to pewna możliwość dalszej nauki.
Oprócz tutka czytałam książkę (ps, jeszcze nie znalazłam kolejnej dobrej pozycji dla mnie) i uczyłam się zdań z ISEL (w końcu miałam na to czas). Niedawno też poznałam świetny program do nauki z fiszek na komputerze: ANKI. Zainstalowałam go w komputerze i na telefonie. Na komputerze w Ankach uczę się swoich zdań z ISEL (fiszki z dźwiękiem pobrałam z tej strony:    http://www.isel.edu.pl/ucz-sie/zdania-anki.zip    ) oraz znalazłam bardzo przyjemną talię z nauką angielskiego przez muzykę (udźwiękowione fiszki z fragmentami piosenek, do pobrania w Ankach).
Zarzucam sobie jednak, że przez ten okres mniejszej aktywności obejrzałam sporo angielskich filmów... z  polskimi napisami :/  Planowałam zrezygnować z tych podpowiedzi, ale wszystkie filmy oglądałam z TŻ, który postawił na swoim (chociaż miał się uczyć ze mną). 

Teraz , z okazji powrotu do tutora otrzymałam w nagrodę 1749 zablokowanych powtórek, z czego 1717 zaległych... Zaległości rozłożyłam sobie na 4 dni (od tego poniedziałku) i walczę z nimi. Na szczęście nie jest źle. Prawie wszystkie słówka pamiętam. Zdarzają mi się drobne pomyłki w końcówkach lub w wymowie, ale myślę, że regularnymi powtórkami wszystkie je wyeliminuję :)

Skoro mam nowe możliwości, to ułożyłam na nowo plan nauki:
Teraz do czwartku robię rozłożone powtórki, potem na weekend odwiedza mnie narzeczony, więc robię 3 dni przerwy i zaczynam uczyć się kolejnych nowych list.
Poza tym dalej będę robić to co zaczęłam w Ankach, znajdę nową książkę do czytania, w końcu wgram sobie podcasty na mp3 i będę ich słuchać w drodze do/z pracy oraz postaram się oglądać filmy bez napisów (lub seriale). Jak nie przekonam do tego narzeczonego, to chociaż raz w tygodniu sama coś obejrzę :)

5 komentarzy:

  1. No i bardzo fajnie, trzymam kciuki za postępy i za wybrnięcie z powtórek w etutorze, taka ilość jedynie w 4 dni, to w sumie sporo, ale jeżeli podołasz to wielkie brawa! :)
    Ja mam zamiar wypróbować przez weekend ten darmowy 7-dniowy abonament e-tutora, bo jestem ciekawa jak to wygląda i może jakoś w przyszłym roku wykupię sobie abonament ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak się zdecydujesz, to sprawdzaj oferty na Grouponie i MyDeal. Ja się skusiłam jedną z tych promocji i za rok abonamentu zapłaciłam 89 zł :)

    OdpowiedzUsuń
  3. No tylko w takim wypadku, bo te oryginalne ceny to trochę drogo jak dla mnie ;) A tak przy okazji: Esency z wizażu ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też jakiś czas temu wróciłam do tutora w tej formie o której piszesz;) I nawet dziś o tym napisałam i dopiero potem do Ciebie zajrzałam:) Tutor i powtórki to naprawdę fajna sprawa. Kiedyś przymierzałam się też do Anki, ale jakoś w efekcie się nie skusiłam...

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja nie zacząłem jeszcze przygody z Tutorem chociaż kiedyś miałem taką chęć ( i nawet sporą motywację) ale jak to zwykle bywa coś wypadło... ;) Mam nadzieję, że uda mi się zmobilizować i poukładać wszystko by w końcu do niego przysiąść :D

    OdpowiedzUsuń