poniedziałek, 19 grudnia 2011

Dogadać się po angielsku...

W sobotę miałam okazję porozmawiać po angielsku. Pomagałam obcokrajowcom wyjaśnić pewien problem... Niby nie dużo, ale wystarczająco by napisać o tym posta ;)

Do tej pory nie miałam pojęcia jak sobie poradziłabym w podobnej sytuacji, teraz wiem, że mam nad czym popracować. Udało mi się dogadać, nie miałam problemów ze zrozumieniem co do mnie mówią, sama też wypowiadałam się swobodnie... ale niestety jakość tej rozmowy była tak marna, że nie mam czym się chwalić... Po pierwsze pomyliłam znaczenie kilku słów(!!!) ale jakoś z tego wybrnęłam a po drugie mówiłam nieskładnie i niegramatycznie. Aż sama się dziwię, że mnie zrozumieli...
Niestety, ale muszę jeszcze duuużo popracować, by być zadowoloną z tego co sobą reprezentuję. Sposób na to jest jeden: muszę zacząć dużo rozmawiać...
Wiem jak się do tego zabrać (co powinno być połową sukcesu) ale ciężko mi jest odważyć się to zrealizować.

Jakby, ktoś szukał możliwości konwersacji w obcym języku (obojętnie jakim) to moją połowę sukcesu osiągnie logując się na tej stronce: www.interpals.net
Sama mam już założone na niej konto. Jest to stronka, na której można poznać ludzi z całego świata i rozmawiać z nimi w dowolnym języku. Cel takiej znajomości może być dowolny, można tam szukać przyjaciół, ale i można po prostu ćwiczyć umiejętności mówienia i pisania. Jest tam możliwość zaznaczenia poziomu języka w którym chce się rozmawiać, więc można bez problemu znaleźć ludzi których nauka jest na podobnym poziomie do naszego. 

Do tej pory ćwiczyłam swój angielski pisząc listy do kilkunastu osób z powyższej stronki. Moje listy były bardzo obszerne i pisanie ich zajmowało mi sporo czasu. Pisałam też do osób, które mówią po angielsku od urodzenia i nie odczułam żeby ktoś narzekał na poziom zaawansowania mojego języka. Raz mi się zdarzyło, że pomyliłam "randkę" z "terminem" ("date") i wyszło z tego małe nieporozumienie, ale i tak jestem zadowolona z tego do czego doszłam. 
Kilka osób proponowało mi już rozmowy na skype, ale zawsze odmawiałam... Dlaczego? Dojście do tej odpowiedzi, zajęło mi trochę czasu, ale w końcu odpowiedziałam sobie na to pytanie: "Bo boję się, że się wyda, że bez słownika nic nie umiem i nie da się ze mną rozmawiać". Ta myśl zawsze przychodziła, gdy ktoś pisał, że "nie rozumie o co mi chodzi, bo przecież mój angielski jest bardzo dobry". Podobne stwierdzenia miały mi dodać odwagi, ale odnosiły odwrotny efekt...

Ale muszę się w końcu przełamać i zacząć również rozmawiać. Na początku wybiorę sobie osoby z niskim poziomem zaawansowania, może tak będzie mi łatwiej zacząć...

Przypomniała mi się taka anegdota o moim wujku... Kiedyś na jakiejś wycieczce rozmawiał dość sporo z Niemcem, rozmowie tej przysłuchiwał się Jego nauczyciel z tego języka. Jak już było po wszystkim, to spytał się go jak mu poszło. Usłyszał taką pochwałę "Panie Zygmuncie, jest Pan bardzo odważny" :) 
Tak, czy inaczej, lepiej być odważnym i jakkolwiek się dogadać niż reagować tak jak mój narzeczony, który na proste pytanie "Do you speak English" umiał powiedzieć jedynie "No, No, No!!! Ona! Ona! Ona!". Mam nadzieję, że przy następnej okazji nie będę musiała być odważna i po prostu sobie porozmawiam po angielsku :)

4 komentarze:

  1. Zdecydydowanie nie wybieraj osób o niskim poziomie zaawansowania. Wybieraj Native Speakerów! Dlaczego? Uczymy się poprzez mówienie, osoby z niższym poziomem zaawansowania robią dużo błędów i albo się nie dogadacie, albo będziecie mieć dużo problemów, albo zaczniesz się uczyć źle.

    Przełamać się jest ciężko, ale daje to duże efekty. Ja też na początku bałam się mówić i pisałam ze słownikiem w ręku, ale po jakimś miesiącu, dwóch regularnych rozmów słownik zniknął i zaczął być używany od święta ;)

    Tak więc powodzenia, liczę że się przełamiesz i dasz nam znać no i wycelujesz w nativa tak jak Ci radzę;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Najlepszym rozwiązaniem byłyby regularne sytuacje takie jak w sobotę, ale domyślam się, że nie ma takiej możliwości?

    Poza tym zgadzam się z Pauląąąą. Jak się uczyć to od najlepszych w danej dziedzinie. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Macie rację. Należy startować jak najwyżej, bo w ten sposób najwięcej się uczymy :)
    spróbuję poprosić o pomoc jakiegoś nativa i zdam relacje z tego jak mi poszło. Jednak zanim zacznę szukać takiej osoby, to muszę się trochę przygotować, tzn poszukać tłumaczeń zwrotów, które często używam itp... może będzie mi łatwiej zacząć :)

    OdpowiedzUsuń